Prowadzisz firmę, ale widzisz, że nie wszystko działa tak, jak to sobie zaplanowałeś. Klientów nie przybywa, a ci, których już masz, zaczynają odchodzić do konkurencji. Usilnie szukasz przyczyn takiego stanu rzeczy, jednak nic sensownego nie przychodzi Ci do głowy. Spokojnie, to typowe. Trudno jest spojrzeć na swój biznes z perspektywy, co umożliwia wychwycenie czasami bardzo prostych błędów. Dlatego przeczytaj nasz poradnik i sprawdź, czy Ty też nieświadomie nie zrażasz do siebie klientów w taki sposób.
Bardzo zły pomysł, który bezpośrednio rzutuje na wizerunek Twojej firmy. Jeśli kontaktujesz się z klientami za pośrednictwem maila np. jan.kowalski@buziaczek.pl, to sam przyznasz, że trudno jest traktować Twoje oferty poważnie. Koniecznie zainwestuj w domenę firmową. Adres musi wyglądać profesjonalnie. To samo dotyczy też stopki – chaotyczna lub zupełnie pusta nie budzi zaufania.
Jeśli w ogóle nie masz strony internetowej, bo poprzestałeś na fanpage’u firmy na Facebooku, to w ogóle nie musisz już dalej czytać tego poradnika. Problem został zdiagnozowany i dopóki go nie usuniesz (czyli nie zlecisz produkcji profesjonalnej strony), to nie zaczniesz osiągać sukcesów w biznesie.
Jeśli natomiast masz stronę, to uczciwie oceń jej wygląd. Czy wygląda porządnie? Czy zawiera szczegółowe informacje na temat oferty i firmy? Czy jest funkcjonalna? Czy w ogóle ją aktualizujesz? Nie? W takim razie wiesz już, dlaczego klienci omijają Cię szerokim łukiem.
Zdarza Ci się nie odpowiadać na maile, prawda? Czasami nie chce Ci się też odpowiadać na pytania zadane na Facebooku, tak? W takim razie – pewnie dość nieświadomie – lekceważysz klientów. Strzelasz sobie w stopę i igrasz z wizerunkiem firmy. Żyjemy w czasach bardzo szybkiej informacji, dlatego klientów kompletnie nie interesuje to, że potrzebujesz kilku dni na przygotowanie oferty. Twoja konkurencja robi to w godzinę. Jak myślisz, kto budzi większe zaufanie klientów?
Przesadne zainteresowanie klientem nie jest wskazane. To prosta droga do tego, by zrazić go do siebie i w końcu usłyszeć kategoryczną odmowę. Jeśli wysłałeś ofertę, to po około tygodniu bez odpowiedzi możesz zapytać, czy Twoja propozycja dotarła. Kulturalny klient odpowie (pewnie wymijająco) lub uczciwie przyzna, że wybrał kogoś innego. Zaakceptuj to i nie próbuj „płaszczyć się” przed klientem, oferując jeszcze niższą cenę.
W ten sposób zdradzasz, jak bardzo zależy Ci na zleceniu. Klient nie widzi jednak Twojego zaangażowania: dla niego jest to raczej sygnał, że nie powinien współpracować z firmą, która desperacko szuka zleceń.
Wyeliminuj te błędy, a z pewnością po pewnym czasie zauważysz poprawę w swoich relacjach z klientami. Na ten moment najważniejsze jest skupienie się na dwóch pierwszych kwestiach, bo wizerunek przedsiębiorstwa jest ściśle związany z renomą i konkurencyjnością firmy.
Zapoznaj się z ofertą świadczoną przez członków naszej grupy biznesowej, ponad 20 różnych firm i branż.