Być może pamiętasz czasy, gdy zwykły chleb można było kupić za 80 groszy. Dziś tyle kosztuje bułka, a za bochenek trzeba zapłacić minimum dwa razy więcej. Wzrost cen wszystkich produktów i usług jest rzeczą naturalną i wynika z prostych zasad ekonomicznych. Nie ma więc żadnego powodu, abyś Ty kurczowo trzymał się pułapu cenowego określonego na początku Twojej przygody z biznesem. Przyszedł moment na podniesienie cen? Świetnie! Sprawdź, jak to zrobić, aby efektem ubocznym nie był przesadny spadek liczby klientów.
Pośredni model wprowadzania podwyżek polega na wprowadzaniu dodatkowych opłat czy obniżeniu rabatów. Z punktu widzenia klienta korzystniej jest usłyszeć, że np. jego rabat został obniżony z 15% do 12%, niż że zamiast 120 złotych ma płacić 150 złotych. Możesz również wprowadzić opłaty np. za obsługę, pakowanie czy dowóz, jeśli wcześniej tego nie robiłeś.
Jest to bardzo ważne w przypadku stałych klientów, którzy regularnie zamawiają u Ciebie jakieś produkty czy usługi. W dobrym tonie jest napisać do nich maila czy wykonać telefon z informacją o podwyżce. Przygotuj jakieś logiczne i wiarygodne uzasadnienie, np. wzrost kosztów produkcji czy zwiększenie kompetencji zespołu.
Celowo zastosowaliśmy cudzysłów, ponieważ ten gratis może funkcjonować wyłącznie w wyobraźni klienta. Jeśli do tej pory nie chwaliłeś się którymiś cechami produktu czy usługi, to teraz warto je podkreślić w ofercie i tym uzasadnić wzrost cen. Przykład: tworzysz strony internetowe i podniosłeś cenę o 200 złotych. Poinformuj, że wynika to z faktu, iż oferta została „wzbogacona” np. o dodatkowe testowanie witryny.
Pakietowanie usług i produktów jest bardzo dobrym sposobem na „ukrycie” podwyżek. Zastanów się, które elementy oferty mogą być oferowane razem. Dla klienta jest to zawsze sygnał, że wybierając opcję pakietową zapłaci mniej, co oczywiście nie musi być wcale takie oczywiste. Ponadto pakietując produkty i usługi sprawisz, że podwyżka cen elementów pakietu nie będzie aż tak rzucać się w oczy.
Stałym klientom zawsze warto zaproponować zniżki, ale należy to zrobić sprytnie. Czyli jak? Chociażby usuwając kilka elementów z usługi, przy zachowaniu dotychczasowego pułapu cenowego. Możesz np. poinformować, że Jan Kowalski nadal będzie płacić 100 złotych za godzinę usługi serwisowej, jednak cena ta nie obejmuje kosztów dojazdu.
Nawet pomimo zastosowania tych trików musisz się liczyć z tym, że część klientów zrezygnuje z Twoich usług. Spokojnie, w ich miejsce pojawią się inni, ale pod warunkiem, że nie zaniedbasz promocji marki.
Zapoznaj się z ofertą świadczoną przez członków naszej grupy biznesowej, ponad 20 różnych firm i branż.