Fotowoltaika czy elektrownia wiatrowa? Które rozwiązanie wybrać do domu jednorodzinnego?

Poszukiwanie alternatywnych źródeł energii nie jest już zadaniem wyłącznie dla polityków i światowych decydentów. Ten ważny temat trafił „pod strzechy” i coraz bardziej interesuje zwykłych ludzi. Polska energetyka jest w ogromnej większości oparta na węglu, który jest paliwem  nieodnawialnym i w pewnym momencie po prostu się skończy. Ponieważ brakuje spójnej centralnej wizji rozwoju energetyki, sprawy w swoje ręce biorą sami Polacy. Bezpieczeństwo energetyczne i uniezależnienie się od tradycyjnych dostaw prądu można sobie zapewnić na 2 sposoby: wykonując instalację fotowoltaiczną lub budując przydomową elektrownię wiatrową. Które rozwiązanie jest bardziej opłacalne?

Koszty wykonania

Jeśli głównym kryterium dla inwestora są finanse, to instalacja fotowoltaiczna zdecydowanie wygrywa z wiatrową. Ceny modułów fotowoltaicznych, które stanowią nawet 50% wartości całej instalacji, sukcesywnie spadają, a duża konkurencja między firmami wykonawczymi również wpływa na obniżenie wartości wycen. Obecnie standardowa instalacja pokrywająca zapotrzebowanie energetyczne rodziny w modelu 2+2, kosztuje kilkanaście tysięcy złotych. Zwrot z inwestycji następuje przeciętnie po 5-7 latach.

Wybudowanie przydomowej elektrowni wiatrowej wiąże się z o wiele wyższymi kosztami – mówimy tutaj o przynajmniej kilkudziesięciu tysiącach złotych. Wynika to nie tylko z faktu skomplikowania samej instalacji, ale także bardzo drogich podzespołów (m.in. turbiny) i ograniczonej liczby wykonawców. Z tego powodu, na dziś, można stwierdzić, że przydomowa elektrownia wiatrowa zapewniająca niezależność energetyczną, jest mało opłacalna dla inwestora indywidualnego.

Możliwość uzyskania dofinansowania

Na tym polu instalacja fotowoltaiczna znów osiąga dużą przewagę. W Polsce funkcjonują efektywne programy wspierające inwestorów prywatnych zdecydowanych na montaż fotoogniw. Z kolei przedsiębiorcy mogą uzyskać dofinansowanie unijne, które wynosi nawet 80% kosztu całej instalacji! Fotowoltaika jest modnym tematem, o którym dużo się mówi, stąd też zainteresowanie rządzących udzielaniem wsparcia prywatnym inwestorom.

Jak to wygląda w przypadku przydomowych elektrowni wiatrowych? W zasadzie – nijak. Osoby prywatne nie mogą, jak na razie, liczyć na żadne dopłaty do zakupu turbiny. Unijne programy pomocowe obejmują tylko przedsiębiorców. Oznacza to, że prywatny inwestor musi wziąć cały – niemały przecież – koszt na własne barki.

Kwestie techniczne

W przypadku prywatnych inwestorów zwykle nie ma konieczności uzyskania pozwolenia na budowę zarówno instalacji fotowoltaicznej, jak i przydomowej elektrowni wiatrowej. Ta druga może jednak wymagać wykonania solidnej podstawy dla turbiny, co czasami spowoduje obowiązek wystąpienia o pozwolenie.

Instalacje fotowoltaiczne są już na tyle uniwersalne, że praktycznie można je zastosować w każdych warunkach: na dachu skośnym, płaskim, a nawet niekorzystnie skierowanym względem stron świata. To duże ułatwienie i ulga dla portfela inwestora. Z kolei efektywność elektrowni wiatrowej jest ściśle uzależniona od prędkości wiatru (słońce świeci zawsze, nawet w pochmurny dzień, a wiatr często nie występuje wcale). Stąd budowa tego typu instalacji ma sens praktycznie tylko na wietrznych terenach, czyli w domach zbudowanych na otwartych przestrzeniach. W miastach uzyskanie korzystnych parametrów, dających nadzieję na szybki zwrot z inwestycji, jest praktycznie niemożliwe.

Instalacja fotowoltaiczna zwróci się na pewno – może to nastąpić później, ale w końcu do tego dojdzie (trwałość instalacji wynosi minimum 20-25 lat). W przypadku elektrowni wiatrowej nie jest to już takie pewne, szczególnie na bezwietrznym terenie. Biorąc pod uwagę wszystkie przytoczone argumenty, rozsądniejszym wyborem jest postawienie na fotowoltaikę, co też robi zdecydowana większość inwestorów w naszym kraju i w Europie.