Data wpisu: 17.02.2023

Po czym można poznać, że notowania akcji są blisko dołka?

Mityczny dołek to określenie, z którym spotka się każdy inwestor giełdowy. Wszyscy kupujący akcje chcą to robić na samym dołku, no ewentualnie blisko tego dołka. Dlaczego? Ponieważ gwarantuje to najwyższy zwrot z inwestycji. Problem w tym, że tzw. „łapanie dołków” zwykle źle się kończy i nikt nie jest w stanie precyzyjnie określić, czy rzeczywiście mamy już dno dna w notowaniach. Istnieją jednak sygnały, które wytrawny inwestor umie rozpoznać. Kilka z nich omawiamy w naszym poradniku.

Totalna depresja wśród inwestorów

Nie ma lepszego wskaźnika rynkowego dołka niż nastroje panujące na rynku. Euforia zawsze zwiastuje zbliżający się szczyt, natomiast depresja dołek. Jeśli zewsząd słyszysz, że giełda to oszustwo, czytasz o fali samobójstw wśród inwestorów i wyczuwasz totalne zniechęcenie, to jest to jedna z oznak, że przecena zbliża się do końca.

Same negatywne informacje

O tym, że dołek może być już blisko, świadczy także skrajnie negatywna narracja – zarówno dotycząca konkretnych aktywów, jak i szerokiego rynku. Jeśli wszystkie branżowe (i nie tylko) media piszą o krachu, a w gruncie rzeczy mało istotne wydarzenia czy wypowiedzi urastają do rangi wielkich, hiobowych newsów, to coś może być już na rzeczy.

Diametralna zmiana rekomendacji biur maklerskich

Rekomendacje biur maklerskich często są uznawane za rynkowy antywskaźnik – tak przynajmniej twierdzą najbardziej doświadczeni inwestorzy. Jeśli więc biura zaczynają się prześcigać w wydawaniu negatywnych rekomendacji i zalecać sprzedawanie akcji, to przekornie można uznać, że jest to sygnał do kupowania. Trudno oszacować skuteczność tej metody, natomiast warto o niej wspomnieć.

Bardzo niskie obroty

Jeśli na zwykle płynnych akcjach od wielu tygodni nie widać większych obrotów, to może to być sygnał, że jesteśmy blisko dołka. Świadczy to o tym, że nie ma chętnych do kupowania akcji, ale też mało kto chce je sprzedawać po obecnych cenach, co w krótkim czasie może przynieść korektę – albo wzrostową, albo spadkową. O tym zadecyduje już animator rynku, czyli po prostu duży fundusz mogący manipulować notowaniami.


Autor wpisu:
Soluma Group, Grzegorz Wiśniewski

Nasze usługi

Zapoznaj się z ofertą świadczoną przez członków naszej grupy biznesowej, ponad 20 różnych firm i branż.

Zobacz ofertęDołącz swoją firmę

Stosujemy pliki cookies. Jeśli nie blokujesz tych plików (samodzielnie przez ustawienia przeglądarki), to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Zobacz politykę cookies.
Przewiń do góry