Tytułowy dylemat ma lub będzie mieć każdy inwestor giełdowy. Kupując akcje spółki dywidendowej, czyli dzielącej się zyskiem z akcjonariuszami, można się spodziewać, że w pewnym momencie spółka ogłosi wysokość i termin wypłaty bonusu. To dobra informacja, która jednak każe się zastanowić, czy rzeczywiście warto wziąć dywidendę, czy jednak stracić do niej prawo, sprzedając akcje z zyskiem. Omawiamy oba scenariusze.
Jeśli zdecydujesz się wziąć dywidendę, to trafi ona na Twoje konto w kwocie netto, czyli po odjęciu podatku Belki (nie dotyczy kont maklerskich IKZE/IKE). Możesz zrobić z tymi pieniędzmi co chcesz, na przykład kupić za nie kolejne akcje.
Problem w tym, że wypłata dywidendy zawsze ma negatywny wpływ na kurs akcji danej spółki. Następuje tutaj tzw. odcięcie dywidendy, czyli obniżenie kursu o wartość wypłaconego akcjonariuszom bonusu.
Oczywiście kurs może szybko wrócić do wcześniejszego poziomu – wówczas decyzja o wzięciu dywidendy okaże się słuszna. Gorzej, gdy przez wiele miesięcy notowania nawet nie zbliżą się do tych, jakie obserwowaliśmy przed wypłatą dywidendy.
To wcale nie jest rzadki scenariusz. Wielu inwestorów giełdowych wykorzystuje wzrost notowań akcji danej spółki po ogłoszeniu wysokości dywidendy, aby sprzedać swoje aktywa z zyskiem. Ma to sens przede wszystkim wtedy, gdy inwestor przewiduje, że po odcięciu dywidendy kurs przez długi czas nie wróci do punktu odniesienia, przez co pozycja mogłaby być stratna.
Sprzedaż akcji z zyskiem, zwłaszcza dużym, warto wziąć pod uwagę również wtedy, gdy pozwoli to uzyskać więcej pieniędzy z inwestycji w porównaniu z potencjalną dywidendą. Zawsze też można odkupić akcje po odcięciu dywidendy, a więc ze sporym dyskontem.
Zapoznaj się z ofertą świadczoną przez członków naszej grupy biznesowej, ponad 20 różnych firm i branż.