Wielu przedsiębiorców boryka się z problemem braku odpowiednich środków na rozwój swoich biznesów. Mają fajne pomysły, ale portfel straszy pustkami, więc ich realizacja jest niemożliwa lub mocno utrudniona. W takiej sytuacji pojawia się pokusa pozyskania inwestora, który włoży kapitał do przedsiębiorstwa w zamian za udziały w zyskach. Niby fajne i proste, ale pamiętaj, że takie rozwiązanie wiąże się ze sporym ryzykiem.
Wejście inwestora do firmy może się wiązać z koniecznością zawiązania spółki. To z kolei wymusi na Tobie zlecenie prowadzenia pełnej księgowości, co jest oczywiście znacznie droższe. Nie stanowi to jednak głównego problemu.
Spółka to spółka: na pewno znasz popularne, wulgarne powiedzenie na jej temat. Coś pójdzie nie tak i nie możesz się z tego tłumaczyć tylko przed sobą. Masz też oficjalnego partnera i w znacznym zakresie bierzesz odpowiedzialność także za jego czyny.
Warto wiedzieć
Pozyskanie inwestora nie zawsze wymusza zawiązanie z nim spółki. Nie jest to konieczne w przypadku tzw. aniołów biznesu.
Decydując się na zaproszenie inwestora do swojego biznesu przyjmujesz nie tylko jego pieniądze czy know-how, ale także kaprysy, oczekiwania czy otwarte żądania. Inwestor ma pełne prawo wymagać od Ciebie podejmowania konkretnych działań, które bezpośrednio przełożą się na zysk firmy, a więc i jego. Pisząc wprost: żegnasz się z pełną niezależnością.
Każdą fundamentalną decyzję będziesz musiał konsultować z inwestorem, spowiadać się z porażek, przedstawiać wyniki finansowe. To dodatkowy ciężar, który może Cię kiedyś przygnieść, a jego noszenie na pewno będzie też frustrujące.
Założyłeś firmę, żeby wreszcie móc decydować o wszystkim samodzielnie i nie musieć słuchać czyichś poleceń? Po przyjęciu inwestora przypomną Ci się czasy etatu. De facto inwestor stanie się Twoim szefem, który może Ci nawet wyznaczać kierunek działań. Będzie to szczególnie dotkliwe w sytuacji, gdy od kapitału inwestora zacznie zależeć przyszłość firmy. Wyplątanie się z takiego układu jest niesamowicie trudne.
Dobrze się nad tym zastanów. Pewnie, że miło jest przytulić większą kaskę i móc dzięki niej zrealizować jakiś ambitny projekt. Pytanie brzmi jednak: czy nie możesz do tego dojść nieco później, za to z gwarancją niezależności?
Motywacją do przyjęcia inwestora mogą być dla Ciebie nie tylko pieniądze. Być może szukasz po prostu kogoś, kto pomoże Ci w prowadzeniu biznesu, podzieli się z Tobą doświadczeniem, wskaże nowe rozwiązania. To jednak wcale nie wymaga wikłania się w skomplikowane układy. Możesz przecież skorzystać z doradztwa, przyłączyć się do grupy biznesowej, która przekaże Ci potężną wartość w postaci silnej marki. Bez twardych zobowiązań i niepotrzebnego ryzyka.
Nie zapominajmy też o tym, że pozyskanie inwestora nie jest wcale takie łatwe. Twoja firma musi spełniać określone wymagania i wykazywać spory potencjał biznesowy. Jeśli więc ktoś chce zainwestować spore pieniądze w przedsiębiorstwo bez drobiazgowego sprawdzenia modelu jego działania, to niemal na pewno ma złe zamiary.
Zapoznaj się z ofertą świadczoną przez członków naszej grupy biznesowej, ponad 20 różnych firm i branż.