Urlop na żądanie to jedno z tych uprawnień pracowniczych, wokół których powstało najwięcej mitów. Wiele osób nie do końca wie, na jakich zasadach można z niego skorzystać. Najważniejsze kwestie związane z tzw. urlopem na żądanie poruszamy w naszym poradniku.
Urlop na żądanie umożliwia pracownikowi szybkie uzyskanie dnia wolnego bez konieczności jego wcześniejszego zaplanowania, z czego korzysta się tylko w nagłych sytuacjach (choroba dziecka, awaria samochodu, złe samopoczucie etc.). Warto przy tym wiedzieć, że urlop ten wlicza się do ogólnej puli urlopu wypoczynkowego i przysługuje w wymiarze 4 dni rocznie.
Prawo do urlopu na żądanie ma każdy pracownik zatrudniony na podstawie umowy o pracę, niezależnie od rodzaju umowy i wymiaru czasu pracy. Nie dotyczy on jednak osób pracujących na umowach cywilnoprawnych, takich jak umowa zlecenie czy umowa o dzieło.
Zgodnie z Kodeksem Pracy, pracownik musi poinformować pracodawcę najpóźniej rano w dniu rozpoczęcia urlopu. Może to zrobić telefonicznie, mailowo lub nawet SMS-em, jeśli pozwala na to polityka firmy.
Pracodawca powinien udzielić urlopu na żądanie, natomiast są wyjątkowe sytuacje, w których ma prawo odmówić pracownikowi tego przywileju. Będzie tak, jeśli nieobecność pracownika zagraża normalnemu funkcjonowaniu firmy, np. w okresie wzmożonej pracy lub dużych braków kadrowych, w przypadku wystąpienia poważnej awarii, którą potrafi usunąć tylko wnioskujący o urlop pracownik itp.
Jak najbardziej. Biorąc urlop na żądanie pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia, dokładnie tak samo, jak w przypadku zaplanowanego urlopu wypoczynkowego.
Na koniec dodajmy, że urlopu na żądanie nie można przenosić na kolejny rok – dni te się nie kumulują, czyli nie można np. wziąć 8 dni urlopu na żądanie w 2025 roku, ponieważ nie wykorzystało się żadnego w 2024 roku.
Zapoznaj się z ofertą świadczoną przez członków naszej grupy biznesowej, ponad 20 różnych firm i branż.