Urlop jest świętym prawem każdej pracującej osoby. Tak, przedsiębiorcy też. Wiemy, że uśmiechasz się pod nosem, bo pracując we własnej firmie, często po kilkanaście godzin na dobę, naprawdę trudno jest Ci wyskrobać choćby kilka dni na regenerację. Problemem są też klienci – jak na złość wciąż ślą nowe zamówienia, a Ty nie masz zielonego pojęcia, jak je zrealizować przed zaplanowanym już urlopem. Znamy kilka sposobów na to, aby nie zawalić terminów w takiej sytuacji. Dzielimy się nimi w naszym poradniku.
Ze stałymi klientami powinno pójść gładko. Skoro przez długi czas u Ciebie zamawiają, to najwyraźniej są zadowoleni z jakości – nie będą więc robić problemów z powodu lekkiego opóźnienia, zwłaszcza jeśli ich o tym uprzedzisz. Poproś, aby ograniczyli zamówienia w tygodniach poprzedzających Twój urlop. Możesz zadeklarować, że po powrocie nadrobisz zaległości.
W tym miejscu ważna uwaga: wielu przedsiębiorców, zwłaszcza prowadzących swoje firmy jednoosobowo, wstydzi się powiedzieć klientom o urlopie. Nie chcą, aby ci zorientowali się, że mają do czynienia z bardzo małą firmą. To ślepa uliczka. Większość klientów pewnie i tak domyśla się, że nie masz pracowników, dlatego nie kreuj fałszywej rzeczywistości i graj w otwarte karty, aby niepotrzebnie się nie spalać.
Co do nowych klientów, to sprawa jest prosta. Masz zaplanowany urlop i zwyczajnie nie jesteś w stanie przyjąć zleceń, które wykraczają poza ustalony już harmonogram. Znacznie lepiej jest odmówić realizacji zlecenia, niż wziąć sobie na barki dodatkowe obowiązki, które spowodują, że pojedziesz na urlop wykończony lub co gorsza zawalisz terminy i stracisz na tym wizerunkowo.
Niechęć do przesuwania klientom terminów jest w pełni zrozumiała. Zależy Ci, aby zapewnić klientom najwyższy poziom obsługi i na tym zbudować markę swojego przedsiębiorstwa. Szczytna idea, natomiast na dłuższą metę niewykonalna – a już na pewno nie wtedy, gdy pracujesz sam.
Mając zaplanowany urlop bez skrupułów przesuwaj terminy realizacji zleceń, o których wiesz, że i tak się z nimi nie wyrobisz. Klient nie będzie robić afery z powodu tygodniowego czy nawet dwutygodniowego przesunięcia, a nawet jeśli, to będzie to dobra okazja, aby się z nim rozstać (najwyraźniej już wcześniej miałeś z nim problemy).
Zapoznaj się z ofertą świadczoną przez członków naszej grupy biznesowej, ponad 20 różnych firm i branż.