Home office to dziś standard w wielu firmach, który jednak nie zawsze się sprawdza. Jeśli podobnie jak setki innych pracodawców zauważyłeś, że Twoi pracownicy są mniej wydajni wykonując swoje obowiązki zdalnie, to czas wrócić do modelu stacjonarnego. Problem w tym, że część pracowników może kręcić na to nosem, a na współczesnym rynku zatrudnienia nie można sobie pozwolić na bezrefleksyjne wręczanie wypowiedzeń. Na szczęście istnieje szereg sposobów na to, aby zachęcić pracowników do powrotu do biura. Najlepsze z nich omawiamy w naszym poradniku.
Wypada zacząć od tego, że część pracowników ceni sobie pracę zdalną wcale nie z powodu wygody, ale większego poczucia bezpieczeństwa. Nie należy tego wyśmiewać czy trywializować wiadomego zagrożenia. Dlatego z myślą o takich osobach koniecznie wprowadź w biurze konkretne procedury bezpieczeństwa.
Biuro musi być wyposażone w dozowniki płynu do dezynfekcji rąk, na bieżąco sprzątane i wietrzone, warto również zadeklarować, że pracownicy biurowi będą mieć zapewnione darmowe maseczki. Niezbędne jest zwiększenie odległości między poszczególnymi stanowiskami.
Ten argument może przekonać szczególnie tych pracowników, którzy źle się czuli w poprzednim biurze z powodu braku miejsca, bałaganu, fatalnego stanu sanitariatów czy przestarzałego wyposażenia. Okres home office warto wykorzystać do przeprowadzenia generalnego remontu pomieszczeń biurowych lub wręcz zmiany siedziby firmy. Uwierz na słowo, że pracownicy, którzy wcześniej pracowali niemalże w piwnicy, chętnie wrócą do biura mieszczącego się w eleganckim biurowcu.
To klasyczna taktyka marchewki, czyli zachęcania pracowników do powrotu do biura przy pomocy konkretnych korzyści. Pamiętaj, aby nie wprowadzać nerwowej atmosfery w zespole poprzez zadeklarowanie np. podwyżek dla tych, którzy zdecydują się pracować stacjonarnie – to mogłoby wywołać niepotrzebne podziały w zespole.
Dopuszczalne są natomiast takie benefity, jak np. darmowy lunch, dostęp do bufetu, pokoju rozrywek, codzienna porcja owoców, bezpłatna kawa itd.
Dobrym, salomonowym rozwiązaniem może być zaproponowanie wyjątkowo opornym pracownikom opcji hybrydowej. Polega to na tym, że np. cztery dni w tygodniu pracownicy spędzają w biurze, natomiast jeden – dowolnie wybrany – w domu, skąd wykonują swoje standardowe obowiązki zawodowe.
Takie rozwiązanie powinno zadowolić i właściciela firmy, i pracowników, którzy nie przeżyją szoku spowodowanego nagłym powrotem do biura, co wiąże się z koniecznością np. zorganizowania sobie dojazdu, wcześniejszego wstawania, znoszenia biurowych hałasów etc.
Zapoznaj się z ofertą świadczoną przez członków naszej grupy biznesowej, ponad 20 różnych firm i branż.