Data wpisu: 11.05.2022

Czego o biznesie uczy serial „Sukcesja”?

„Sukcesja” to jeden z największych serialowych hitów ostatnich lat. Produkcję można obejrzeć na platformie HBO MAX, do czego gorąco zachęcamy przede wszystkim przedsiębiorców lub osoby aspirujące do tego miana. Serial przekazuje kilka bardzo cennych prawd o dużym biznesie, które mają zastosowanie również w skali mikro. Omawiamy je w naszym poradniku.

Biznes z rodziną to ryzykowny temat…

Przekonasz się o tym po obejrzeniu już pierwszych odcinków serialu. Ta produkcja śmiało może być traktowana jako przestroga dla każdego przedsiębiorcy, któremu chodzi po głowie robienie biznesu rodzinnego. Oczywiście w serialu skala działalności jest gigantyczna, jednak wywołane przez nią konflikty (wynikające z absurdalnie wyśrubowanych ambicji bohaterów) dają do myślenia i każą się zastanowić, czy na pewno warto angażować w swoją działalność na przykład dzieci.

Dużego trudniej połknąć

To jedno z najważniejszych zdań wypowiedzianych w serialu. Zawiera się w nim bardzo ważna biznesowa maksyma, która powinna motywować każdą firmę do ciągłego rozwoju i zwiększania skali prowadzonego biznesu. W pewnym momencie przedsiębiorstwo może być już tak duże, że nie da się go po prostu przejąć, zniszczyć czy doprowadzić do bankructwa (chociażby z uwagi na dobro setek pracowników).

Jasna wizja rozwoju biznesu zawsze przynosi efekty

W serialu ta wizja jest realizowana w sposób bezkompromisowy, wręcz brutalny, natomiast w realnym świecie biznesu działają identyczne mechanizmy. Jeśli właściciel firmy od początku wie, co chce osiągnąć, to dużo łatwiej przychodzi mu podejmowanie kluczowych decyzji, rzadziej się myli, a za tym w naturalny sposób idą też pieniądze. Czyli: najpierw wizja, później dochody.

W negocjacjach nie można okazywać postawy służalczej

Żaden z przedstawicieli rodziny Roy’ów (główni bohaterowie serialu) nie okazuje słabości w relacjach biznesowych, co także może być dobrą lekcją dla przedsiębiorcy każdego dnia podejmującego negocjacje z klientami i kooperantami.

W serialu pada mocne, nieco wulgarne, ale za to prawdziwe zdanie: „czasami chodzi po prostu o pokazanie, kto ma większego”. Przystępowanie do negocjacji z założeniem, że zgadzamy się na wszystko, jest z góry skazane na porażkę i często kończy się tym, że firma realizuje zlecenia na granicy opłacalności. 

Jeśli jesteśmy pewni jakości produktu/usługi i prawidłowo oszacowaliśmy cenę, to uginanie się pod presją potencjalnego klienta nie jest dobrą taktyką. W serialu ta zasada jest podkreślana na każdym kroku.


Autor wpisu:
Soluma Group, Grzegorz Wiśniewski

Nasze usługi

Zapoznaj się z ofertą świadczoną przez członków naszej grupy biznesowej, ponad 20 różnych firm i branż.

Zobacz ofertęDołącz swoją firmę

Stosujemy pliki cookies. Jeśli nie blokujesz tych plików (samodzielnie przez ustawienia przeglądarki), to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Zobacz politykę cookies.
Przewiń do góry