Data wpisu: 17.08.2021

Czego nie powie Ci doradca podatkowy, który ma dla Ciebie „prosty sposób na obniżenie kosztów”?

Doradztwo podatkowe stało się „modne”. Choć dziwnie to brzmi, to trudno znaleźć inne określenie na boom, jaki przeżywa branża specjalistów od optymalizacji podatkowej. Ustawiają się do nich kolejki przedsiębiorców przerażonych tym, że rząd coraz głębiej sięga do ich kieszeni. Ta paniczna atmosfera jest oczywiście podgrzewana przez samych doradców. Jeśli zdecydowałeś się skorzystać z usługi doradztwa podatkowego, to mamy dla Ciebie dobrą – i zupełnie darmową! – wskazówkę: patrz specjaliście na ręce i bądź krytyczny w stosunku do jego słów.

Zwłaszcza dotyczy to doradców-celebrytów, obiecujących przedsiębiorcom złote góry. Z doświadczenia wiemy, że zawsze przemilczają oni kilka istotnych faktów. Jakich? Sprawdź w naszym poradniku.

W rzeczywistości możesz ponosić wyższe opłaty 

Doradca, który za wszelką cenę chce Ci sprzedać swoje usługi, nawet się o tym nie zająknie. Trzeba na takich ludzi bardzo uważać, ponieważ cynicznie przedstawiają oni tylko korzyści wynikające z np. zmiany formy opodatkowania czy wręcz prowadzenia biznesu.

Doradcy najczęściej proponują przedsiębiorcom przejście na spółkę – z ograniczoną odpowiedzialnością lub jawną. Fakt, to może się opłacić, natomiast rzetelnie trzeba klienta poinformować o kosztach takiej operacji, które potrafią być bardzo wysokie i wręcz podważyć sens przejścia na spółkę z punktu widzenia drobnego przedsiębiorcy.

Będziesz mieć dużo więcej na głowie

Dziś prowadzisz biznes względnie spokojnie. Jasne, że denerwują Cię podwyżki podatków, natomiast cenisz sobie to, że nikt się Ciebie o nic nie czepia. Po zmianie formy prowadzenia działalności, za namową doradcy, możesz się spodziewać odwrócenia swojej sytuacji o 180 stopni.

Po pierwsze: przybędą Ci nowe obowiązki. Po drugie: musisz się nauczyć prowadzenia biznesu na nowo, ponieważ np. spółka i JDG to dwie zupełnie różne rzeczy. Po trzecie: spodziewaj się kontroli z US i ZUS, których wcześniej nigdy nie miałeś. Przechodzenie z JDG na spółkę z o.o. w celu uniknięcia płacenia ZUS daje praktycznie pewność wszczęcia kontroli. Czy naprawdę masz na to ochotę i – co najważniejsze – nie masz nic do ukrycia?

Pamiętaj, że doradca podatkowy nie ponosi odpowiedzialności za to, że po zmianie formy prowadzenia działalności lub wręcz przeniesieniu firmy za granicę zaczęły Cię nękać kontrole administracyjne. To nie on będzie się tłumaczyć, dlaczego zaliczyłeś jakiś zakup do kosztów uzyskania przychodu, choć nie miałeś do tego prawa.

Będziesz mieć ograniczony dostęp do swoich pieniędzy

Ten problem najczęściej dotyczy przedsiębiorców, którzy przeszli z JDG na spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Aby znacząco obniżyć koszty podatkowe należy zaprzestać wypłacania sobie pensji, a jedynie dywidendę. Problem w tym, że od każdej dywidendy płaci się podatek Belki, dlatego doradcy podpowiadają, aby robić to np. tylko raz w roku. Nie mówią jednak, za co przedsiębiorca ma żyć w tzw. międzyczasie.


Autor wpisu:
Soluma Group, Grzegorz Wiśniewski

Nasze usługi

Zapoznaj się z ofertą świadczoną przez członków naszej grupy biznesowej, ponad 20 różnych firm i branż.

Zobacz ofertęDołącz swoją firmę

Stosujemy pliki cookies. Jeśli nie blokujesz tych plików (samodzielnie przez ustawienia przeglądarki), to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Zobacz politykę cookies.
Przewiń do góry