Zużycie nawozów mineralnych (sztucznych) systematycznie rośnie. By to zobrazować wystarczy porównać dane. W sezonie 2009/2010 polscy rolnicy zużyli około 590 tys. ton nawozów wapniowych, podczas gdy dekadę później było to już 1340 tys. ton. Okazuje się również, że jesteśmy unijnym liderem w zakresie intensywności nawożenia pól. Gros rolników niestety z tym przesadza, często lekceważąc poważne konsekwencje nadużywania nawozów sztucznych. Najważniejsze z nich omawiamy w naszym artykule.
Jednym z najgroźniejszych skutków nadmiernego używania nawozów sztucznych jest sukcesywna degradacja gleby. Dobrym przykładem będzie tutaj przesadne nawożenie azotem, co w konsekwencji prowadzi do zakwaszenia gruntu i wymusza na rolnikach częstsze oraz intensywniejsze wapnowanie.
Mamy więc tutaj do czynienia z klasycznym efektem zamkniętego kręgu, gdzie przenawożenie degraduje glebę, po czym rolnik musi znów zwiększyć dawki nawozów, aby uzyskać satysfakcjonujący plon na słabym podłożu.
To bardzo poważny problem, na który trzeba zacząć zwracać baczną uwagę. Nadużywanie nawozów mineralnych sprawia, że zawarte w nich składniki chemiczne przenikają do wód powierzchniowych (wraz z deszczem) oraz gruntowych. W dobie permanentnej suszy może to się przyczyniać do niedoborów wody pitnej.
To jest ważne:
Wraz z nawozami do wód gruntowych przedostają się m.in. azotany i fosforany, co przyczynia się do zakwitów sinic oraz eutrofizacji ekosystemów wodnych.
Skutkiem zbyt intensywnego nawożenia jest też bardzo niekorzystna sytuacja, w której dochodzi do nadmiernej koncentracji składników odżywczych w glebie. Zaburza to równowagę ekosystemu, powoduje również sukcesywne zmniejszanie się areału gruntów, na których można prowadzić działalność rolniczą.
Odporność roślin
Tak, rośliny uprawne uzależniają się od składników odżywczych. Gdy te są im dostarczane w nadmiarze, to w konsekwencji rośliny zaczynają się na nie uodparniać i potrzebują wciąż większych dawek dla osiągnięcia satysfakcjonującego plonowania.
Nadużywanie nawozów sztucznych może potęgować efekt cieplarniany, czego już dawno dowiedli naukowcy. Szczególnie niebezpieczne są azotany, które przyczyniają się do emisji takich gazów, jak tlenki azotu czy podtlenek azotu, a te z kolei mają udział w niekorzystnych zmianach klimatycznych.
Koszt zakupu nawozów sztucznych rośnie z roku na rok i raczej nie należy oczekiwać, że w dobie wysokiej inflacji, drogiego transportu i nośników energii ceny wrócą do poziomu sprzed np. 10 lat. Jest to dobra motywacja do tego, aby nie tyle nie nadużywać, co wręcz ograniczyć zużycie nawozów w gospodarstwie.
Badania gleby, precyzyjne dawkowanie, zaspokajanie rzeczywistych potrzeb odżywczych roślin – to podstawa nowoczesnego, efektywnego i ekonomicznego rolnictwa, które w dodatku nie przyczynia się do degradacji środowiska naturalnego.
Zapoznaj się z ofertą świadczoną przez członków naszej grupy biznesowej, ponad 20 różnych firm i branż.