Brak cierpliwości – podstawowy błąd na początku prowadzenia biznesu

Cierpliwość jest cnotą, która przydaje się nie tylko w życiu prywatnym i w inwestycjach, ale także w prowadzeniu firmy. Z doświadczenia wiemy, że wielu przedsiębiorcom niestety jej brakuje. Regularnie spotykamy się z przypadkami firm, których właściciele są skrajnie sfrustrowani, ponieważ wyobrażali sobie, że sukces przyjdzie do razu po założeniu działalności. To tak nie działa (a przynajmniej takie sytuacje są skrajnie rzadkie). Przykłady braku cierpliwości w prowadzeniu biznesu omawiamy w naszym poradniku.

Wianuszek klientów poproszę!

Wciąż nie brakuje początkujących przedsiębiorców, którzy naprawdę wierzą, że od razu po uzyskaniu wpisu do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej nie będą mogli się opędzić od klientów. Przecież mają świetny produkt, unikalny wizerunek, super ceny – nic, tylko kupować! To nie jest niestety takie proste.

Klienci przyjdą, ale potrzeba na to czasu oraz konsekwentnego realizowania strategii biznesowej. Dlatego zakładając firmę zawsze musisz mieć środki finansowe pozwalające Ci normalnie funkcjonować przez nawet 2 miesiące bez pozyskania żadnych klientów.

Marketing? Ma działać już!

Klasyka gatunku. Początkujący przedsiębiorcy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że marketing jest im niezbędny – i tutaj na przestrzeni ostatnich lat dokonała się ogromna, pozytywna zmiana. Problem w tym, że nadal wielu właścicieli firm wierzy w bajki o błyskawicznych kampaniach, które w ciągu kilku tygodni mogą wynieść dany biznes do rangi niemalże czołowych marek świata.

Marketing musi być skuteczny, ale na efekty potrzeba czasu. Brak cierpliwości w tym zakresie powoduje, że przedsiębiorca zaczyna się miotać, regularnie zmienia obsługujące go agencje, przez co żadna kampania nie zostaje przeprowadzona od początku do końca. To szkodzi wizerunkowi budowanej marki biznesowej.

Co tak wolno idzie z tą stroną?

Oj tak, niecierpliwość przedsiębiorców bardzo często ujawnia się na etapie projektowania firmowej strony internetowej. To w zasadzie standard, że najpierw właściciel firmy deklaruje chęć posiadania świetnej witryny i godzi się na nieco dłuższy termin realizacji, ale później przebiera nogami i oczekuje konkretów „na wczoraj”. Nieśmiało przypomnimy więc tylko, że projektowanie autorskiej strony www w niczym nie przypomina pieczenia bułek – pośpiech jest tutaj co najmniej niewskazany.