Cash flow, czyli pisząc w dużym uproszczeniu płynność finansowa, to marzenie wielu przedsiębiorców. W Polsce mamy niestety ogromny problem z zatorami płatniczymi, które potrafią rozłożyć na łopatki nawet całkiem dobrze zarządzane biznesy. Istnieją na szczęście sposoby, również bardzo proste, by się przed tym bronić lub przynajmniej znacznie ograniczyć ryzyko, że pewnego dnia przedsiębiorca zobaczy na firmowym koncie okrągłe zero. Zdradzamy je w naszym poradniku.
Chodzi o to, aby nie opłacać stałych faktur w tym samym momencie, ale rozłożyć sobie takie płatności na kilka dni czy nawet tygodni. Na pewno masz tego typu koszty: księgowość, telefon, Internet, wynajem biura etc. Jest raczej mało prawdopodobne, by terminy płatności za wszystkie te usługi się pokrywały.
Zrób więc przegląd stałych kosztów i rozdziel sobie płatności. Dzięki temu prostemu rozwiązaniu zawsze będziesz mieć na koncie jakieś pieniądze.
Zbudowanie funduszu awaryjnego powinno być obowiązkowym elementem rozwijania ekonomicznej strony biznesu. Nie wyobrażamy sobie sytuacji, w której przedsiębiorca finansuje wydatki firmowe i prywatne wyłącznie z bieżących dochodów, nie zostawiając sobie nic na tzw. czarną godzinę. Jest to skrajnie nieodpowiedzialne i prędzej czy później przełoży się na poważne problemy.
Jak duży powinien być fundusz awaryjny? Zaleca się, aby były to co najmniej trzymiesięczne dochody przedsiębiorstwa. Taka kupka gotówki pozwoli Ci przetrwać trudniejszy okres, np. wtedy, gdy jakiś kontrahent „zapomni” opłacić dużą fakturę.
Niezależnie od tego, jaki jest Twój model biznesowy, powinieneś dążyć do zdobycia zlecenia, które zagwarantuje Ci stałe dochody. Fajnym rozwiązaniem jest posiadanie produktu, który sprzedaje się w sposób automatyczny (np. przez stronę internetową). Nie muszą to być wcale duże dochody. Wystarczy, że będą stałe, co zawsze zapewni Ci dostęp do gotówki. Pomyśl więc np. o uruchomieniu usługi abonamentowej.
Rozliczasz się z fiskusem kwartalnie? Z jednej strony jest to dobre rozwiązanie, bo dzięki temu przez 3 miesiące możesz dowolnie dysponować wpływami. W końcu jednak przychodzi moment, gdy trzeba zrobić co najmniej dwa duże przelewy na konto Urzędu Skarbowego. Boli, prawda? W dodatku zaraz po rozliczeniu się z fiskusem na Twoim firmowym rachunku straszą pustki.
Miesięczny model rozliczeń jest mimo wszystko bezpieczniejszy, bo pozwala uniknąć bardzo wysokich, jednorazowych płatności. Minimalizuje również ryzyko, że pod koniec kwartału zwyczajnie zabraknie Ci środków na opłacenie danin.
Zapoznaj się z ofertą świadczoną przez członków naszej grupy biznesowej, ponad 20 różnych firm i branż.