Złe cele w biznesie, które powodują frustrację

Biznes zawsze zakłada się po coś. Najczęściej przedsiębiorcy motywują swoją decyzję tym, że chcą być niezależni, zyskać więcej wolnego czasu (dobry żart, prawda?) oraz poprawić swoją sytuację ekonomiczną. Każdy powód jest tak naprawdę dobry, ale z celami bywa już różnie. Wyznaczając je sobie możesz bardzo łatwo wpaść w pułapkę niezrealizowania zbyt ambitnych czy po prostu nieistotnych celów, co później powoduje frustrację. Przykłady takich celów znajdziesz w naszym poradniku.

Zarobienie pierwszego miliona

Mityczny pierwszy milion jest częstą motywacją początkujących przedsiębiorców. Wielu właścicieli firm, szczególnie jednoosobowych biznesów, uczepia się tej myśli i prowadzi swoje firmy tylko po to, aby w końcu zarobić ten milion i… przejść na emeryturę. Takie myślenie nie pomaga, a wręcz może deprymować.

W dobrze zbudowanym biznesie pieniądze przyjdą same i będą raczej pochodną sukcesu biznesowego niż celem samym w sobie. Zapytaj właścicieli świetnie prosperujących firm, czy wyznaczają sobie jakieś finansowe granice, po przekroczeniu których zaczną rozważać porzucenie biznesu. Nie znajdziesz takich osób.

Kupienie sobie super samochodu

Fajnie jest jeździć dobrym autem i każdy właściciel dochodowej firmy ma prawo je sobie sprawić. Problem zaczyna się w momencie, gdy jest to cel przedsiębiorcy, którego realizacja ciągle się oddala. Może to rodzić frustrację, a w pewnym momencie nawet skłonić do podjęcia nieracjonalnej decyzji w postaci uwikłania się w drogi leasing.

Latanie na egzotyczne wakacje kilka razy w roku

Nie jest prawdą, że każdy przedsiębiorca może sobie pozwolić na to, aby co chwilę latać na wakacje w egzotyczne strony świata. Nawet jeśli są na to pieniądze, to przecież biznes wymaga doglądania, podejmowania decyzji, a z poziomu plaży gdzieś w Tajlandii będzie o to znacznie trudniej. Dlatego nie wmawiaj sobie, że Twoim celem musi być życie rentiera, ponieważ na to przyjdzie jeszcze czas – teraz ważniejsze jest rozwijanie firmy.

Rządzenie ludźmi

Nie ma co ukrywać, że wśród przedsiębiorców są i takie osoby, które mają ewidentne zapędy autokratyczne. I choć rzeczywiście własna firma daje szerokie pole do popisu w zakresie zarządzania ludźmi, to już obranie sobie za cel wprowadzenia w przedsiębiorstwie zamordyzmu i wysługiwania się pracownikami we wszystkim może mieć bardzo krótkie nogi.

Na współczesnym rynku pracy nie można sobie pozwolić na brak szacunku do pracowników. W wielu firmach dochodzi wręcz do sytuacji, w której właściciele muszą się obchodzić z pracownikami, jak z jajkiem, byle tylko zatrzymać ich u siebie. Poza tym zarządzanie ludźmi wcale nie jest takie proste i na tym polu może Cię czekać spore rozczarowanie.